Jak donoszą nasi agenci – a mamy ich wszędzie ;) – na Dysku szykowane są huczne obchody Dnia Żółwia. Z tej okazji wszyscy zaczynają się głowić nad odwiecznym problemem – jak to robią żółwie? Że są?
Zapytana o to Niania Ogg – odesłała zainteresowanych tematem do Casanundy, który nadal pracuje nad umocnieniem pozycji drugiego najlepszego kochanka w historii, zanim oczywiście przeskoczy o kolejne oczko w rankingu. ;)
Natomiast niepytany przez nikogo Brutha oburzył się na samą myśl, że ktokolwiek śmiałby obchodzić Dzień Żółwia… bez jego czynnego udziału. Co, jak co, ale o żółwiach to on sporo wie, co nie? Przynajmniej o takim jednym… małym… wrednym…

Zapytany o opinię na ten temat Nadrektor Ridicully odparł ze stoickim spokojem, iż nie potwierdza, ani nie zaprzecza, szczególnie, że został złapany przez redakcję nad miską „rzekomej zupy żółwiowej”, co z kolei wprawiło w furię obrońców lokalnej flory i fauny, którzy w ramach protestu postanowili przykuć się łańcuchami do Nadrektora.
Nawet na Świecie Kuli, będącej odbiciem w krzywym zwierciadle jedynego i słusznego Świata Dysku, temat Dnia Żółwia został dostrzeżony. Jednakże nie jest on tak popularny jak np. Posezonowa Wyprzedaż Wszystkich Rzeczy w Magazynie czy też Oglądajmy Wszyscy Mecz A Potem Komentujmy, Że Lepiej Byśmy Zagrali… Są na szczęście na Świecie Kuli ludzie, którym los żółwi jest bliski. Szczególnie los żółwi błotnych, które wypierane są przez żółwie czerwonolice, więcej na temat na stronie: Salamandra lub: Wiz.
A odpowiedź na odwieczne pytanie – jak to robią żółwie – pozostawiam w sferze wyobraźni. ;)
Zobacz powiązane książki: Pomniejsze Bóstwa
Autor: Cudo Tyłeczek