
Windle zdał sobie sprawę, że rozmowa z nim przypomina rozmowę z nadrektorem. Nie miało właściwie znaczenia, co się mówi, ponieważ nie słuchał. Tyle że w wypadku Mustruma Ridcully'ego przyczyną było to, że się nie przejmował, podczas gdy Reg Shoe gdzieś we własnej głowie tworzył także wypowiedzi rozmówcy.
Dodał(a): Corv
* * *

Reg Shoe [przewodniczący klubu nieumarłych] poszedł, jak powiedział, by przemówić na wiecu.
- Chodzi na cmentarz za świątynią Pomiejszych Bóstw i krzyczy - wyjaśnił Lupine. - Nazywa to budzeniem świadomości, ale wydaje mi się, że robi tylko dobrą minę do złej gry.
Dodał(a): Corv
* * *

- Chyba nie jestem stworzony do życia pozagrobowego. - Windle zerknął na Rega Shoe. - Przykro mi. Nie wiem, jak ty sobie z rym radzisz. - Uśmiechnął się przepraszająco.
- Masz wszelkie prawo, żeby być żywym albo martwym, według własnego wyboru - oświadczył stanowczo Reg.
Dodał(a): Corv
* * *

– Zaraz! Ty jesteś zombi!
– Jasne, kopcie człowieka tylko dlatego, że jest martwy – rzucił ostro funkcjonariusz Shoe.
Dodał(a): Corv
* * *

- To tylko Reg - powiedział Colon. - Ma prawo tu być, Prawik. Wiesz o tym.
- On jest martwy! Nie życzę sobie martwych na moim cmentarzu!
- Przecież jest ich pełny - zauważył Dibbler, próbując uspokoić grabarza.
- Tak, ale całą reszta nie wychodzi i nie wraca!Straż nocna - Shoe, Reginald, Prawowity Pierwszy 'Prawik', Dibbler, G.S.P., Colon, Fred
Dodał(a): Corv
* * *