
Materiały powiazane z książką:
- Szkolne inspiracje Terrego Pratchetta
- Eksperyment z perspektywą. Wpływ sposobu postrzegania na jakość recepcji dzieła fantastycznego
- Ostatni Bohater powrócił!
- Ostatni Bohater w przedsprzedaży
- Ostatni Bohater przybędzie wcześniej
- Wraca Nowy Bohater!!!
- Czy jesteś potomkiem Cohena Barbarzyńcy?
- Terry Pratchett - Living with Alzheimer's
- Bohaterzy i Barbarzyńcy
- Ostatni bohater - nie mogli znaleźć lepszego? (recenzja)

Ostatni bohater
Tytuł orginalny: The Last Hero, rok wydania: 2001
Autor: Terry Pratchett
Numer książki w cyklu Świat Dysku: 27
Krótko o książce:
Cohen Barbarzyńca, ostatni bohater na Świecie Dysku, wyrusza by zwrócić bogom to co skradł im pierwszy z bohaterów. Jeśli mu się powiedzie Dysk straci swoje pole magicznie i ulegnie unicestwieniu. By go powstrzymać z Ankh-morpork wyrusza misja ratunkowa w składzie: Leonard da Quirm, Kapitan Marchewa oraz oczywiście Rincewind. Książka wydana w formie albumu, bogato ilustrowana (ilustracje w wykonaniu Paula Kidbiego), na pewno warta zakupu..Oceń książkę:

Cytaty z książki

Vetinari zastanawiał się, czy Leonard w ogóle sypia. Całkiem możliwe, że wymyślił jakieś urządzenie, które spało za niego.
Dodał(a): Corv
* * *

— A co z tobą, Cohenie? — zapytał Harry. — Słyszałem, że zostałeś cesarzem.
— Nieźle brzmi, prawda? — Cohen westchnął smętnie. — Ale wiesz co? To nudne. Wszyscy się podlizują, okazują szacunek, nie ma z kim walczyć, a od tych miękkich łóżek tylko w krzyżu człowieka łupie. Masa pieniędzy, ale nie ma ich na co wydawać, chyba że na zabawki. Cywilizacja wysysa z człowieka całe życie.
Dodał(a): Corv
* * *

Orda znalazła Cohena siedzącego przy małym kurhanie grobowym, niedaleko obozowiska. W okolicy było ich wiele. Ordyńcy widywali takie czasami podczas licznych podróży po świecie. Tu i tam wystawał ze śniegu pradawny głaz z napisem wyrytym w języku, jakiego żaden z nich nie umiał rozpoznać. Były bardzo stare. Nikt z ordyńców nie myślał nawet o rozkopaniu któregoś z nich w celu sprawdzenia, jakie skarby ukrywa w swym wnętrzu. Po części dlatego, że mieli pewne słowo na określenie ludzi używających łopat, a słowo to brzmiało 'niewolnik'. Przede wszystkim jednak dlatego, że mimo swego powołania przestrzegali ścisłego kodeksu moralnego — choć nie należał do takich, do których stosuje się ktokolwiek inny. Ten kodeks sprawił, że mieli też odpowiednie słowo dla kogoś, kto narusza spokój kurhanów grobowych. Słowo to brzmiało 'giń'.
Dodał(a): Corv
* * *