
Materiały powiazane z książką:
- Kieszonkowy Pratchett za grosze w kioskach
- Kobiety Pratchetta: smocza dama, urok wilkołaka i kobiecy krasnolud
- Kto leci na Terrego?
- Trudne życie w straży
- Rob zdradza szczegóły Straż! Straż!
- Produkcja filmowa Narrativia
- Dyskowe przebieranki
- Narrativia Production Company
- Filmowe wieści z Disc Conu
- Ankh-Morpork w sklepach!
- Pratchett pisał o samoobronie?
- Terry i łabędzie
- Hic sunt dragones
- Świąteczny konkurs Pratchett.pl i Label Art!!!
- Guards! Guards! na planszy
- Sir Terry o badaniach nad Alzheimerem
- Głos Mistrza
- Straż! Straż! - BBC radio play
- Świat Dysku w wykonaniu fanów z forum Pratchett.pl
- Film - Piekło Pocztowe
- Kalendarz 2012
- kulisy pomysłu na serial o Straży
- Straż Ankh-Morpork w odcinkach
- Straż!Straż! na planszy Świata Dysku

Straż! Straż!
Tytuł orginalny: Guards! Guards!, rok wydania: 1989
Autor: Terry Pratchett
Numer książki w cyklu Świat Dysku: 8
Krótko o książce:
"Mogą być nazywani Gwardią Pałacową, Strażą Miejską albo Patrolem. Niezależnie od nazwy, racja ich istnienia - w każdym dziele fantasy heroicznej - jest taka sama. To znaczy, mniej więcej w rozdziale trzecim (albo w dziesiątej minucie filmu) mają wbiec do komnaty, po kolei i pojedynczo atakować bohatera i ginąć. Nikt ich nigdy nie pyta, czy mają na to ochotę.Książka poświęcona jest tym wspaniałym ludziom."
Ósma książka z serii o Świecie Dysku i jednocześnie otwierająca perłę korony Terrego Pratchetta - cykl o Straży Miejskiej Ankh-Morpork.
Oceń książkę:

Cytaty z książki

Gdzieś z dołu dobiegało wołanie Gardło Sobie Podrzynam Dibblera albo któregoś z jego kolegów, sprzedającego gorące kiełbaski. Vimesa ogarnęła słuszna duma. Można przecież być dumnym z obywateli, którzy w obliczu katastrofy myślą o sprzedawaniu kiełbasek jej uczestnikom.
Dodał(a): Corv
* * *

Trudno określić jego wiek. Ale sądząc po cynizmie i zmęczeniu światem, będących odpowiednikiem datowania węglem dla ludzkiej osobowości, miał jakieś siedem tysięcy lat.
Dodał(a): Corv
* * *

Nie tylko świeże górskie powietrze dało Marchewie jego potężną budowę. Pomogło też dorastanie w kopalni złota krasnoludów i praca po dwanaście godzin na dobę przy wyciąganiu wózków na powierzchnię.
Trochę się garbił. To z kolei było skutkiem dorastania w kopalni złota krasnoludów, które uważały, że pięć stóp to odpowiednia wysokość dla sklepienia.
Dodał(a): Corv
* * *